Dzisiejszy obiad przyrządzał Fizyk. Jak na faceta przystało - mięso być musiało. A konkretniej piersi.
Ja, nie wiedząc co będzie w obiadowym repertuarze, wedle tego co mi lodówka podpowiedziała, przyrządziłam surówkę. Zgrała się z mięskiem bardzo smacznie.
Kurczak Fizyka: (mniam!)
Składniki:
- pojedyncze filety z kurczaka, ilość - według potrzeb,
- ser pleśniowy z błękitnym przerostem,
- mieszanka przyprawy grillowej
Umyte i wysuszone filety z kurczaka natrzeć mieszanką przypraw. Na środek nałożyć kawałek sera i zawinąć mięso spinając je wykałaczkami bądź zawiązując nitką. Tak przygotowane filety włożyć do nagrzanego piekarnika (na posmarowaną tłuszczem blachę, ew. papier do pieczenia czy folię aluminiową). Piec w temperaturze 180 stopni przez około 30-35 minut. Podawać z ziemniakami podsmażonymi z boczkiem oraz z surówką.
Surówka z orzechami i lazurem
Składniki:
- pół kapusty pekińskiej,
- pomidor,
- 5 rzodkiewek,
- kawałek sera pleśniowego (np. Lazur blue),
- orzechy włoskie, mała garść.
- bazylia świeża i suszona,
- oliwa z oliwek, 2-3 łyżki,
- sok z cytryny,
- sól, pieprz,
- musztarda francuska, ewentualnie mały ząbek czosnku
Z oliwy, soku z cytryny, musztardy, czosnku i łyżki wody przyrządzić sos. Warzywa, orzechy i ser pokroić, wymieszać. Doprawić świeżą bazylią i suchymi przyprawami. Wymieszać z sosem.
Już prawie wszystko było zjedzone gdy przypomniało mi się o zrobieniu zdjęcia;)
1 komentarz:
pyyycha bylo!
Prześlij komentarz