W sobotę wróciłam z wiosennego Wiednia i po intensywnym weekendzie wybrałam się na zakupy...Artykuły pierwszej potrzeby: masło, cukier, mąka, czekolada, tortownica itp. wylądowały w koszyku, a ja naturalną koleją rzeczy wylądowałam w swojej kuchni :) Na rozgrzewkę przed czwartkowym Sachertorte upiekłam Kruche ciasteczka w czekoladą i rodzynkami według zmodyfikowanego przepisu Dorotus.
Składniki:
- 200 gram masła,
- 3/4 szklanki cukru,
- jajko,
- 2,5 szklanki mąki pszennej,
- szczypta soli,
- płaska łyżeczka sody,
- łyżeczka aromatu waniliowego,
- 100 gram rodzynek sułtańskich,
- 100 gram gorzkiej czekolady
Włączyć piekarnik i ustawić temperaturę 180 stopni. Miękkie masło zmiksować z cukrem (lub utrzeć jak się ma w czym i czym). Następnie, ciągle miksując dodać jajko, sól, sodę i partiami wsypywać przesianą mąkę. Na końcu do masy dodać rodzynki (u mnie wcześniej namoczone w wodzie), pokrojną drobno gorzką czekoladę i aromat waniliowy. Całość wyrobić rękoma. Z ciasta formować małe kulki i spłaszczone kłaść na wyłożoną papierem do pieczenia blachę. Piec w temperaturze 180 stopni na jednym z niższych poziomów piekarnika 10 minut korzystając z grzania górnego i 5 minut z grzałki dolnej. Tuż po wyjęciu ostatniej (drugiej) partii odebrać telefon z pytaniem co robisz i czy mogę do Ciebie wpaść ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz