niedziela, 16 maja 2010

Ser pleśniowy w sosie a kurczak w makaronie. I karczochy.

Hura! Znów gotowałam dla Mężczyzny. Wiedząc, ze mnie to szczęście niebawem spotka poczyniłam odpowiednie sprawunki... Niestety austriacki "niebieski ser" sprzedawany w sreberku okazał się być daleki od lazura/rokpola/gorgonzoli, których potrzebowałam...Ale nie dałam za wygraną i danie przygotowałam z cammembertopodobnym, przerośniętym piękną, błękitną pleśnią serem (Wam polecam jednak któryś ze wspomnianych). Mogłam też używać do woli śmietany... 32% :) Przygotowałam tagliatelle z karczochami i kurczakiem polane sosem z serem pleśniowym.



Składniki (na 1 osobę):
  • makaron tagliatelle, około 6 gniazd,
  • podwójny filet z kurczaka,
  • karczochy, (mnie ze słoiczka, z zalewy),
  • śmietana 32%, pół kubka,
  • ser pleśniowy, około 70 gram,
  • oliwa,
  • czosnek,
  • sól
Przygotowanie:

Umyte i osuszone filety z kurczaka należy pokroić w bardzo wąskie paski (płatki?) i przełożyć je do miseczki. Polać oliwą (u mnie z czosnkiem), posypać solą i doprawić odrobiną czosnku. Odstawić do lodówki na kilka godzin (ja przetrzymałam je przez noc). Tak przygotowanego kurczaka podsmażyć na patelni na niewielkiej ilości tłuszczu i następnie przełożyć do innego naczynia. Do pozostałego po smażeniu na patelni "smaku" dodać pół kubka śmietany i pokrojony drobno ser pleśniowy. Cały czas mieszając podgrzewać na małym ogniu tak długo, aż ser się rozpuści. Makaron ugotować w osolonej wodzie, odcedzić, wymieszać z łyżką oliwy i dwoma łyżkami płatków karczochów. Wyłożyć na talerz. Na makaron przełożyć kurczaka a całość polać sosem. Lubiący smacznie zjeść Mężczyzna powiedział, że mu smakowało (a potrafi powiedzieć, że czegoś nie zje;))./Zdjęcie kiepskie, bo ciężko fotografuje się obiad, na który czeka Głodny/.

2 komentarze:

Paula pisze...

co za różnorodność smaków! wszystkie ulubione :)

Anonimowy pisze...

A wszystko takie pyyyszne!