Wczorajszym rankiem obudziłam się (za sprawą kwilącej za oknem ptaszyny) po 5 rano i poczułam nieodpartą chęć upieczenia czegoś... A że niedawno zakupiłam nowe foremki, wybór padł na ciasteczka. Tym razem upiekłam ciacha z przepisu pochodzącego ze "Złotej księgi czekolady".
Składniki:
- 225 gram mąki pszennej,
- 1 łyżka stołowa kakao,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- szczypta soli,
- 125 gram miękkiego masła,
- 150 gram cukru,
- 1 jajko
Masło utrzeć z cukrem na białą masę. Dodać jajko i wszystkie sypkie składniki. Zagnieść ciasto i włożyć je do lodówki na pół godziny. Po tym czasie rozwałkować ciasto na około 2-3 mm, wyciąć ciasteczka i piec je około 8minut w temperaturze 180 stopni.
3 komentarze:
No popatrz, piekłyśmy z tej samej książki akurat. :]
Ciastka urocze, zwłaszcza łosie. :]
ale fajne ciasteczka :) calkiem niezle zoo powstalo...
A mi się podobają bardzo jeże :)
Prześlij komentarz